środa, 14 listopada 2007

Konie i biznes

Ostatnio natrafiłem w sieci na ciekawy tekst o biznesie z analogią do koni. To przerażające, ale w większości się zgadza:) Źródło jest tu: http://www.ids.org.pl/page_1161654261906.html

Stara mądrość mówi, ze kiedy odkryjemy, ze koń, na którym jedziemy padł, najlepszym wyjściem jest z niego zsiąść. Jednakże w biznesie znane są również inne strategie. Między innymi:


  1. Kupno mocniejszego bata.
  2. Zmiana jeźdźca.
  3. Zapewnienia typu "Zawsze jeździliśmy w ten sposób na tym koniu."
  4. Zwołanie komisji do zbadania konia.
  5. Organizowanie delegacji mających na celu sprawdzenie, jak gdzie indziej jeździ się na martwych koniach.
  6. Opracowanie standardów dotyczących jazdy na martwych koniach.
  7. Zatrudnienie psychologa mającego przywrócić martwemu koniowi chęć do jazdy.
  8. Szkolenie dla pracowników, mające podnieść ich zdolności jeździeckie.
  9. Analiza sytuacji martwych koni w dzisiejszym otoczeniu.
  10. Zmiana norm, która sprawi, że koń nie zostanie uznany za martwego.
  11. Zatrudnienie podwykonawców mających ujeżdżać martwego konia.
  12. Zebranie wielu martwych koni dla zwiększenia szybkości.
  13. Ogłoszenie, że żaden koń nie jest zbyt martwy.
  14. Przeznaczenie dodatkowych środków na zwiększenie wydajności konia.
  15. Przeprowadzanie analizy rynku mającej wykazać, czy podwykonawcy mogą ujeżdżać tego konia taniej.
  16. Kupno produktu mającego sprawić, że martwy koń będzie biegał szybciej.
  17. Ogłoszenie, że koń jest teraz: lepszy, tańszy i szybszy.
  18. Przeprowadzenie badań nad sposobami wykorzystania martwych koni.
  19. Dostosowanie wymagań wydajności dla koni.
  20. Ogłoszenie, że przy produkcji tego konia, koszt był zmienną egzogeniczną.
  21. Uznanie obecnego stanu konia za standard.
  22. Awansowanie tego konia na stanowisko kierownicze.

2 komentarze:

Marek pisze...

zadziwiająco prawdziwe i często spotykane...

Anonimowy pisze...

Przeczytała i ze śmiechu - umarlam!!!
Wielkie ROTFL! :-).
I śmieszne, i straszne - bo jakże prawdziwe...