niedziela, 18 maja 2008

Nie mogę istnieć bez narzekania (1)

Czytając tego bloga można odnieść wrażenie, że jestem jak stara narzekająca na wszystko baba:) Jako że głównie notki traktują wadach, chciałbym przedstawić plusy pracy w mojej firmie.
- przestrzeganie prawa pracy - wszystko co do każdego paragrafu. Nigdy nie widziałem żeby ktoś próbował złamać kodeks pracy, co więcej - mam wrażenie że kierownictwo ma fioła na punkcie jego przestrzegania
- brak nadgodzin - a wręcz zakaz pracy w nadgodzinach. Oczywiście można sobie zostać po pracy w biurze, ale nikt za to nie zapłaci (tzn nie uzna tego czasu jako nadgodziny). Jeśli wychodzi tak, że nadgodziny są konieczne - potrzebna jest zgoda szefa. Wyrobione nadgodziny są wypłacane lub odbiera się jako dzień wolny, gdy uzbiera się 8.
- luźne godziny pracy - przychodzę na którą chcę i wychodzę o której chcę, z reguły nic nie muszę nikomu mówić. Jedyny wymóg, to by pomiędzy 12 a 14 być w biurze, bo wtedy są spotkania.
- dobre osprzętowanie - nowe laptopy + inne wyposażenie, regularnie wymieniane. Nie ma problemów jeśli ktoś chce dostać jakiś dodatkowy sprzęt komputerowy, o ile jego cena nie jest przerażająca
- brak konfliktów i siary w pracy. Tu brawa dla HR, bo potrafią odsiać chamów, jednostki aspołeczne i nieprzyjemne. Wszyscy moi współpracownicy to profesjonaliści z którymi da się pogadać o wszystkim, pójść na piwo (co dzieje się co jakiś czas). Nigdy nie widziałem żeby ktoś z kimś się kłócił, albo jeden na drugiego krzyczał. Tak samo nie ma olewaczy obowiązków służbowych. Wszyscy mówią sobie po imieniu, włącznie z najwyższym szefostwem - nie ma od tej zasady wyjątków.
- ogólne wyluzowanie ludzi, także meneżmentu. Na głównej tablicy ogłoszeń, obok bardzo ważnych obwieszczeń wisi dilbert ;)
CDN

sobota, 17 maja 2008

Dlaczego SAP SUX?

Nie mam nic do technologii SAP, ale jako użytkownik tych aplikacji czasem trafia mnie szlag. Mam do czynienia z aplikacjami dostępnymi przez www. Działają tylko na określonej wersji IE oraz określonej wersji Javy. Dla innych po prostu rozjeżdżają się totalnie. Okienka z aplikacją nie można zamknąć poprzez Alt+F4, bo wtedy się blokuje i przez godzinę nie można się zalogować. I to nie jest specjalnie, bo twórcy zwracają na to uwagę w manualu, co jak dla mnie świadczy o tym że albo się nie da tego obejść albo nie potrafią. Poza tym aplikacje te wloką się niemiłosiernie - chyba nie na darmo wielu tłumaczy skrót SAP jako Slow And Painful. Ja rozumiem że gotowe moduły sapowe jest sens wdrażać, ale po kiego grzyba pisać w abapie proste aplikacje, które napisane w dowolnej innej technologii webowej z udziałem jakiejś bazy danych działałyby o wiele sprawniej? Argument o centralizacji systemów nie przemawia do mnie, bo wysłać dane do sapa to żaden problem z każdego innego systemu.

sobota, 10 maja 2008

Jestem niebezpieczny

No to się doigrałem. Mojego blogaska zablokowali na firewallach. Widocznie jestem niebezpieczny, umieszczam tutaj treści których pracownicy nie powinni oglądać :) Pozdrowienia dla panów (pań?) blokujących ;)

niedziela, 4 maja 2008

Stres w pracy

Jak wiadomo, open space nasila stres :) U nas nigdy nikogo tak zestresowanego nie widziałem, ale chyba jednak jest to możliwe:

Teoria vs real life cz 5. - ustalanie płac

Oto prawdy płynące ze slajdów dotyczących ustalania wynagrodzeń:
- "płace na danym stanowisku powinny być wyrównane" - bullshit, bo nowi leszcze potrafią mieć więcej niż starzy
- "zapewnij satysfakcjonujące wynagrodzenie kluczowym pracownikom" - już pisałem o 50-złotowych podwyżkach. W każdym razie im dłużej się pracuje, tym szanse na zmianę wynagrodzenia maleją, więc nijak się to ma do tej całej satysfakcji. Jak też wspominałem już, u nas panuje zasada "każdego specjalistę da się zastąpić skończoną liczbą studentów".
- "ustal poziom płac w branży" - zarzekają się że to robią, ale źródeł podać nie chcą no i w efektach tego nie widać.
To była część ostatnia zderzenia jakiejś-tam-profesjonalnej-prezentacji z firmową rzeczywistością.